W pewnym okresie swojego życia król Dawid ułożył słowa Psalmu 94. W wierszach 17-18 napisał tak:

Gdyby Pan nie był mi pomocą, dawno leżałbym w krainie milczenia. Gdy pomyślałem: Chwieje się noga moja - Łaska twoja, Panie, wsparła mnie.

Podobnie wyraził się w Psalmie 124:2-8

Gdyby Pan nie był z nami, Gdy ludzie powstali przeciwko nam, to byliby nas pożarli żywcem, Gdy płonęli gniewem przeciwko nam, to byłyby nas zalały wody, Potok zatopiłby nas, to przeszłyby nad nami Wody wezbrane. Błogosławiony Pan, Który nie wydał nas na łup zębom ich! Dusza nasza jak ptak umknęła z sidła ptaszników; Sidło się podarło, a myśmy wolni. Pomoc nasza w imieniu Pana, Który uczynił niebo i ziemię.

W przeszłości pomyślałem sobie: Co to byli za ludzie, że tak postępowali wobec Dawida? Pomyślałem też, że jest to nie możliwe, aby takie rzeczy działy się między braćmi i siostrami w Chrystusie.

Najpierw Saul i jego otoczenie, potem Absalom, jego rodzony syn znalazł się w kręgu osób, którzy płonęli gniewem przeciwko Bożemu pomazańcowi. Doszło nawet do tego, że w obronie swojego życia Dawid udawał obłąkanego.

Gdy Pan wyrwał Dawida z ręki wszystkich jego nieprzyjaciół i z ręki Saula, przemówił on przed Panem słowami następującej pieśni (2Sam.22,1):

2 Samuela 22:17-22  Sięgnął z wysokości i pochwycił mnie, Wyciągnął mnie z toni wielkiej, Wyrwał mnie mocnemu nieprzyjacielowi mojemu, Tym, którzy mnie nienawidzą, Choć są mocniejsi ode mnie. Napadli na mnie w dniu niedoli mojej, Ale Pan stał się podporą moją. Wyprowadził mnie na miejsce przestronne, Wyratował mnie, gdyż mnie sobie upodobał

Nie sądziłem, że wciągu ostatnich ponad 10 lat znajdę się wraz z moją rodziną i Zborem w takich okolicznościach, w których dawidowe wyznanie trwogi i zagrożenia będzie adekwatne do moich okoliczności. W dniach mojej niedoli Pan stał się podporą moją. Wyratował mnie, gdyż mnie sobie upodobał. Zachował moje życie i moją rodzinę. Zgromadził też wokół nas garstkę braci i sióstr wiernych Bożym obietnicom. Dlatego ten ostatni dzień 2011 roku jest okazją, aby złożyć Bogu pokłon i dziękczynienie za okazaną mi dobroć i łaskę. Prowadził moją sprawę i wybawił moje życie (por. Treny 3,58). Wzmocnił mnie i uznał za godnego zaufania, zlecając mi tę służbę (por. 1Tym.1,12). Dlatego ofiarowuję Bogu dziękczynienie i moje posłuszeństwo. Wzywałem Go w dniu niedoli, a on mnie wybawił. Teraz ja Go uwielbiam (por. Psalm 50,14-15).

Nie zapominaj drogi przyjacielu, że Bóg pociesza uniżonych (2 Koryntian 7:6). Na początku tego listu Ap. napisał też tak:

2 Koryntian 1:3-4 Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, który pociesza nas we wszelkim utrapieniu naszym, abyśmy tych, którzy są w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza.