Spis treści

Powtarzające się konflikty zapewne były gorszące i wystawiały złe świadectwo wobec otaczających ich Kananejczyków i Peryzyjczyków. Sądzę też, że zmęczyły Abrahama, który dla dobra wszystkich poprosił swojego bratanka o oddzielenie się od niego. Wierzę, że Abraham nie chciał podziału, ale nieustępliwość Lota i jego sług wymusiła tą dramatyczną decyzję. Gdyby było inaczej, to z racji swojego wieku i pozycji w rodzinie nie oddałby pierwszeństwa w wyborze miejsca osiedlenia się:

Rdz_13:8-9   Wtedy rzekł Abram do Lota: Niechże nie będzie sporu między mną a tobą i między pasterzami moimi a twoimi, jesteśmy przecież braćmi. (9)   Czyż cały kraj nie stoi przed tobą otworem? Odłącz się więc ode mnie! Jeśli chcesz pójść w lewo, ja pójdę w prawo, a jeśli chcesz pójść w prawo, ja pójdę w lewo.

A oto ewangeliczna zasada:

Rzm_12:18   Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie.

Okazało się, że Lot nie posiadał mentalności swojego wuja, tj. cichości, zależności od Boga oraz gotowości, aby wybrać niewygodę życia, byleby Bóg był z nim. Lot czuł się w tym ograniczony. To właśnie jest obraz tej części Kościoła, która ma w sobie Bożą sprawiedliwość, wyrasta z tego samego pnia Słowa Bożego i wiary, kocha Boga, ale zachowuje sobie pewien obszar miłości do świata. Zerka więc na piękne ogrody Sodomy i Gomory, i tam lokuje swoją siedzibę:

Rdz_13:10-12   Wtedy Lot podniósłszy oczy, widział, że cały okręg nadjordański - zanim Pan zniszczył Sodomę i Gomorę - był obfity w wodę, jak ogród Pana, jak ziemia egipska, aż do Soaru. (11)   I wybrał sobie Lot cały okręg nadjordański. I wyruszył Lot na wschód. Tak rozstali się obaj ci mężowie. (12)   Abram zamieszkał w ziemi kanaanejskiej, natomiast Lot przebywał w miastach okręgu nadjordańskiego i rozbijał swe namioty aż do Sodomy.

Jak opisuje to Biblia, Lot trapił się bezbożnością tego świata, ale przecież jako pierwszy wybrał to miejsce. W końcu, oddzielił się od Abrahama i to był jego wybór. Tak naprawdę, to był test, który zaproponował Abraham mówiąc: ?Ty pierwszy wybieraj?. Podobnie niektórzy w swojej przebojowości nie dochowują norm i zasad, które Bóg chciałby, aby miały miejsce w Kościele: powściągliwość, szacunek wobec dojrzałych chrześcijan lub starszych wiekiem i stażem wiary.

Pozytywnym tego przykładem jest młody przyjaciel Hioba o imieniu Elihu, który dołączył do starszych przyjaciół i z szacunku do ich wieku nie zabierał głosu w dyskusji do czasu, kiedy pozostali wypowiedzieli się do końca:

Job_32:6   Potem odezwał się Elihu, syn Berachela Buzytczyka, i rzekł: Jestem młody latami, a wy starzy, dlatego wahałem się i bałem się wyjawić wam swoje zdanie.

Pomimo życiowego błędu, Lot nie przestał być człowiekiem sprawiedliwym. Jego sprawiedliwość wzrastała przy Abrahamie. W pewnym sensie została przez niego odziedziczona. Podobnie jest z częścią Kościoła Pana Jezusa. Nasza sprawiedliwość wywodzi się z wielkiego miłosierdzia i łaski Krzyża Golgoty od Jezusa Chrystusa. Pomimo uzyskanej w ten sposób sprawiedliwości Bożej zachowujemy w skrytości naszych serc pożądliwość i pragnienie rzeczy doczesnych. Bóg nas przed tym ostrzega:

1Jn_2:15   Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca.

Posiadając w sobie mentalność Lota, w sytuacjach krzysowych czujemy się ograniczeni i stłamszeni. W Abrahamowym modelu pobożności po prostu dusimy się. Staramy się wtedy nieco zmiękczyć naszą sprawiedliwość i poszerzyć ją, aby była bardziej pojemna w akceptacji naszych zmysłowych pragnień. Z jednej strony mówimy, że kochamy Boga i Jego sprawiedliwość, ale w rzeczywistości dokonujemy kluczowych wyborów opartych na naszych cielesnych zmysłach. To oznacza kompromis i przekroczenie Bożej woli:

1Jn_3:16-18 Po tym poznaliśmy miłość, że On za nas oddał życie swoje; i my winniśmy życie oddawać za braci. (17)   Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? (18)   Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą.

Miłosierdzie Boże sprawia, że ze względu na wierność naszych przodków i ojców Bóg patrzy łaskawie na wiele rzeczy, które mają miejsce w naszej codzienności. Wielokrotnie Bóg mówił do Izraela: ??ze względu na mojego sługę Dawida? lub ?ze względu na Abrahama, Izaaka i Jakuba?, itp. Odwoływał się do tych mężczyzn, którzy wyzwalali błogosławieństwo do tysięcznego pokolenia. Jest więc taki rodzaj błogosławieństwa, które wypływa z wcześniejszych pokoleń - nawet, gdy współczesne pokolenie łamie i nadużywa Bożego prawa - to wciąż jest łaska i miłosierdzie. Bóg zwleka z sądem i karą ze względu na obietnice, które dał naszym przodkom, na przyszłe pokolenia. Myślę, że mało kto na to zważa.

Św. Paweł ostrzega nas jednak:

Rzm_6:1   Cóż więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska obfitsza była?

Rzm 6:15 Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy!

*** Musisz mieć uprawnienia, aby to skomentować! ***

Komentarz wspierany przez CComment